czy 6 z przodu to jakaś ściana nie do przebicia?
na pewno ściana w mojej głowie bez przebicia której nie będę czuła się z siebie zadowolona.
niby tak blisko a ciągle waga sobie ze mną pogrywa. żeby nagle zawrócić i popsuć mi humor z samego rana.
nie lubię poczucia braku kontroli. kalorie przypilnowane, ćwiczenia zrobione, a nadal nie mogę być pewna, że waga spadnie.
_
byłam ostatnio na spacerze z moim przyjacielem. i tyle rzeczy omówiliśmy. rozmawiałam z nim przez 5 godzin i przekazałam więcej zdarzeń i myśli, niż swojemu chłopakowi przez rok. albo przez dwa lata. albo dłużej.
teraz zastanawiam się, czy kocham swojego chłopaka.
z którym mieszkam i do którego muszę wrócić za tydzień.
i od tej myśli codziennie boli mnie brzuch.
co mam robić? ktoś mi powie? albo zrobi to za mnie?
// okazuje się, że ćwiczenia pomagają wyładować pokłady wściekłości
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz